Armagh, Northern Ireland

NDoL6xiJuk3OrVGHLX

Go24yZh6oBJWT9lLGX

UlZcHaHrG6uL6rhjoX

u4WhDArIjPVejWrVaX

3xkBYb4Lkb2OycxZbX

zSNmf74WPT2rWOhp4X

6BESpSRvGaHg2koxaX

UPZF31sGaBYZyWQz4X

EXtTI2kF3PY1kmPhCX

HDYPLGUTZW64NxWOTX

 SWGDThoRosywBa07EX

 G1oEfEmpteKYZPrkaX

 wY4H1zRErkb8sunv0X

 Ik7lpyl4ugv6RmHaCX

 Iah0mjLai8YABGstdX

 lRBftA2m3NM34zRskX

h9PnLRPaHKmyC6Zh2X

7aGtPUbcV9mGzpYbzX

1UQObegY7biTCpbcuX

4OlVgdoNBPEGjvZRnX

aYawTCYbeqaC5EONbX

Ostatni weekend października spędzam wyjazdowo. Samochód odbieram z wypożyczalni na lotnisku. Rezerwuję najtańszy, ale dostaję Fabię – chyba upgrade:), przez dwa dni nie uda mi się włączyć w niej świateł. Kieruję się na północ, do małego miasteczka Armagh w Irlandii Północnej. Powodem jest jedyne na całej wyspie planetarium. Armagh okazuje się przyjemnym, małym miasteczkiem. Spaceruję po uliczkach, zaglądam do informacji turystycznej. Odwiedzam dwie katedry Św. Patryka, każda w zupełnie innym stylu. Planetarium fajne, jak zawsze:) To Halloweenowy weekend, więc projekcja ma też nawiązujące elementy. Najbardziej lubię odnajdować gwizdy i gwiazdozbiory na niebie, seanse w planetarium są bardzo edukujące. Oglądam małą wystawę meteorytów. Spaceruję po parku, na terenie którego jest obserwatorium astronomiczne. Obserwatorium zostało ufundowane przez Arcybiskupa Richarda Robinsona w 1790 roku. Jest jesień, w swoim złotym i ciepłym wydaniu.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s