Warszawa

s83Jhe7By9wna3DJKX

vG8AP0DCBFlCuPDWsX

S1JXadLLjCsob3uCnX

xxfJZhaHxLPUPNfCzX

SZV5ecExPpbTJ43siX

3Vqqf3Ft4x6zwgC8pX

hrPBzGuxAsm0PxWElX

q0TRNxKQJVrbzJKWUX

EJHOA7gbh2dugcV3SX

l6fSwc7F2S87Ct8d0X

79vWKIEiutDIwGOaLX

JnRv9clZHBQNArraJX

fXb4XBc7yIXZyevb7X

aoWt92Fnt4qx8zUgmX

f37SAJHa8bD5rIyTHX

nLxGq0Q99PPvM0a6fX

9WlbC8WDYSsYCTuN0X

Na Dworcu Wschodnim czeka na mnie Tata z bukietem kwiatów i tak zaczyna mi się przyjemny tydzień w domu. Polski standard czyli spotkania z rodziną i kilkoma znajomymi. Dobre jedzenie, spacery po mieście, po cmentarzach, wegańskie restauracje, drobne zakupy. Zawsze, kiedy jestem w Polsce uderza mnie wybór kosmetyków, ubrań, jedzenia, lepsze filmy w kinie i bardziej przejrzysta komunikacja miejska. Praktycznie wszystkie kosmetyki przysyłam sobie z Polski, dokładam też trochę jedzenia, którego nie można kupić w Irlandii. Staniki, których nie mogłam nijak dobrać w Dublinie, kupuję w niepozornym sklepiku w centrum. Pani rzuca na mnie (w pełnym ubraniu) jedno spojrzenie i podaje mi właściwy rozmiar.

Wybieram się z Tatą na strzelnicę. Zdjęcie tarczy po pierwszym strzale, ale poszło tak dobrze, że go jeszcze do obrony terytorialnej wezmą 😉

Powodem moje wizyty w tym akurat terminie jest wesele mojej kuzynki. Okazja by spędzić miło czas z dawno nie widzianą rodziną i by poznać tych, którzy mieszkają daleko.

Wyjeżdża się zawsze trudno, nawet po 11,5 latach 🙂

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s