Zatrzymujemy się w małej wiosce, bardzo blisko wybrzeża. Wokół niewiele domów, dużo pastwisk i zapierający dech w piersiach widok na górę Benbulben. Jest ciepło ale ciemne chmury płyna po niebie. Spotykam się z koleżanką, która odwiedza rodzinę i jemy lunch w Aughris, malutkiej wiosce nad brzegiem morza. Latem zjeżdża tu wielu surferów, a przy dobrej pogodzie widać stąd klify Slieve League w hrabstwie Donegal.
Rano odwiedzamy plażę i pomiędzy kamieniami moja Siostra znajduje kartę debetową. Dzwonię do banku by ją zablokowali. Pani na infolinii prosi mnie o numer telefonu i mówi, że skontaktuje się z właścicielem i może on będzie mógł podjechać i ją odebrać. Na miejscu tej osoby zdecydowanie chciałabym zablokować kartę i dostać nową z innymi numerami. Nikt się ze mną nie kontaktuje, a że mamy niedługo już kierować się w stronę Dublina postanawiam odwieźć kartę na policję. W międzyczasie na plażę podjeżdża radiowóz, zatrzymuję i daję kartę policjantowi. On twierdzi, że zna tę osobę. My sobie żartujemy, że policjant pewnie poszaleje na amazonie 😉 Na wioskach widać obywatel jest bardziej ufny.