Odległość między Dubrownikiem i Zadarem to około 350 km. Autobus może jednak jechać ten dystans 7-9 godzin. Droga na dużym odcinku jest wąska, po jednym pasie w każdą stronę i brak pobocza. Autobus zjeżdża z trasy by zabrać pasażerów z pobliskich miast. Większość mojego ostatniego pełnego dnia w Chorwacji spędzam więc w autobusie. Mój samolot powrotny jest z Zadaru, a nocnych autobusów na tej trasie nie ma. Siadam po dobrej stronie autobusu i gapie się w okno. Za szybą przesuwają się widoki jak z pocztówek. Gdy dojeżdżamy do Zadaru trochę przed czasem jestem bardzo zadowolona. W drodze do hostelu z oddali podziwiam akrobacje synchroniczne samolotów. Żałuje tylko, że nie oglądałam tego z brzegu morza. Wieczorem włóczę się po zadarskiej starówce, która ma kojąca, relaksującą atmosferę, słucham morskich organów, oglądam zachód słońca, piję piwo w cichym barze. Hostel – mój ulubiony ze wszystkich, w których spałam w Chorwacji. Nieduży i cichy. Następnego dnia obchodzę wszystkie ładne miejsca, by się nasycić. Tak późno odbieram plecak z hostelu, że recepcjonista żartuje, że jak się spóźnię na samolot to zawsze się dla mnie miejsce znajdzie. Wyjeżdżam w dobrym momencie, od następnego dnia ma padać przez kolejne dni.
Niektóre nowoczesne bloki wyglądają jak klocki lego. Dopiero wieczorem, jak robi się chłodniej w jednolitych ścianach otwierają się okiennice zasłaniające w ciągu dni okna i drzwi balkonowe.
Chorwacja leży na pograniczu Środkowej i Południowej Europy, nad Morzem Adriatyckim. Powierzchnia to 57 tyś km2, a liczba ludności to ponad 4 miliony. Stolicą Chorwacji jest Zagrzeb.