Phnom Penh and killing fields, Cambodia

OPGpBEyDAXYMVRKiDX

 Choeung Ek – killing fields

F1lSSgID9noPSEnewX

 Choeung Ek – killing fields

tGEiDo5CFhHJD07ZjX

 Choeung Ek – killing fields

D8kItzdR6AO1B0UBCX

 Choeung Ek – killing fields

tQKkBOkuq2tRvFc33X

 Choeung Ek – killing fields

TMYuQHSipwitsax3VX

 Choeung Ek – killing fields

S8c6y1t4aJDTbaxB9X

Świątynia w Choeung Ek – killing fields

 

 

oaSyxT2ybHvA6fLwTX

Royal Palace

lab9eDvNbYJx5tSEiX

Royal Palace

do6yfEQcIDMC5CJyyX

Royal Palace

JKCBdiGMWUSfSTjaEX

Royal Palace

ddTIqyRUGILivFdnBX

Royal Palace

bcluHlLeqlK09KuV0X

 

Strój na każdy dzień tygodnia, Royal Palace

 

X3dUgGgD5r9ORS9OXX
Świątynia przy Royal Palace

 

IFLrc63AKIsqyYDq4X

Świątynia przy Royal Palace

 

RIGJfAPLomxEx37I0X

DGXGW6iV56oJ6l0A8X

Świątynia przy Royal Palace

 

JCYkXt5rd7nGCdTgpX

Y0nAu0g5WiQUVYM0NXIndependance Monument

A4085XDVb1oF2E3D2X

BtZPkbn4PODPajRluX

kRynyGaZl75saBVeqX

 

Król Kambodży Norodom Sihamoni koronowany 14 października 2014 roku.

 

 

 

Rano budzę się wykończona. Zastanawiam się czy nie zostać w Phnom Penh dwa dni. Okazuje się, że to całkiem ładne miasto.

 

Najpierw jadę tuk tukiem do Choeung Ek, gdzie są killing fields – miejsce gdzie reżim Pol Pota mordował ludzi. Dziś nie ma tu już żadnych budynków, poza małym muzeum i świątynią wybudowaną kilka lat temu. Po upadku reżimu miejscowe budynki zostały rozebrane przez doprowadzoną do skraju nędzy ludność, która chyba sobie wtedy jeszcze nie zdawała sprawy co w tym miejscu się działo. W cenie biletu dostaję audioguide. Historia jest nagrana w wielu odcinkach. W latach 1975-79 reżim Pol Pota wymordował 25% ludności Kambodży. Działo się to w około 300 miejscach kaźni. Choeung Ek to jedno z nich. Zostało tu zamordowanych około 20 tysięcy ludzi. Na początku transporty więźniów przyjeżdżały raz na 3 tygodnie, później prawie codziennie. Byli to ludzie, którzy przeszli już wcześniej przez tortury. Każdy mógł zostać aresztowany. Reżim wymordował dużą część elity, lekarzy, prawników, artystów.

Więźniowie byli informowani, że są przenoszeni w inne miejsce. Faktycznie było to dla nich już ostatnie miejsce za życia. Więźniowie byli przywożeni w nocy i najczęściej od razu mordowani. Z zawiązanymi oczami byli prowadzeni na skraj wykopanego rowu. Tam zabijani głównie młotkami, maczetami i innymi narzędziami ”ręcznymi”, często także przy użyciu liści palmowych (są bardzo ostre i podrzynano nimi gardła ofiar). Kule były zbyt drogie. Zwłoki, ale także ciała tych, którzy lądowali w masowym grobie jeszcze żyjąc były zasypywane chemikaliami. Miało to zapobiegać epidemii z rozkładających się ciał i uśmiercać tych jeszcze żyjących. W nocy głośniki grały tam głośną muzykę, co miało tłumić krzyki mordowanych, by okoliczna ludność nie zorientowała się, co się tam odbywa.

Wiele ciał zostało ekshumowanych i kości są złożone w buddyjskiej świątyni wybudowanej kilka lat temu. Część osób jest pochowana pod małym stawem i te ciała postanowiono tam zostawić. Chodząc po terenie, całkiem niewielkim, w porównaniu do liczby osób tam zabitych i pogrzebanych natrafia się na tabliczki informujące o liczbie osób pochowanych w danej mogile. Są też tablice z prośbami by nie chodzić po masowych grobach i nie deptać kości. Pomimo ekshumacji, wciąż, ponad 40 lat od tych wydarzeń, różne mniejsze kości i zęby można odnaleźć na ziemi. W czasie mojego pobytu tam grupa osób ubranych w białe fartuch i osłonięta parasolami pracowała przy ziemi. Mogę się tylko domyślać, że znów jakieś kości się odsłoniły. Pomiędzy masowymi grobami jest drzewo, o które zostało zabitych wiele dzieci. Oprawcy łapali je za nogi i uderzali głową o pień.

Z przewodnika odsłuchuję historie ludzi, którzy przeżyli. Jeden mężczyzna opowiada jak był świadkiem mordu na kobiecie, bo miała przy sobie 2 banany i została oskarżona o ich kradzież. Kobieta opowiada o tym jak została wielokrotnie zgwałcona. Inna o dziecku, które zmarło, bo nie miała jak go karmić i się nim opiekować, bo musiała pracować kilkanaście godzin dziennie.

Wokół jest bardzo cicho, prawie nikt nie rozmawia, ludzie uważnie słuchają. Trudno powstrzymać łzy.

Jadę do Pałacu Królewskiego. Jest bardzo piękny, położony w ładnym ogrodzie, obok buddyjska świątynia.

Tuż obok pałacu na ładnym skwerku stoi Pomnik Niepodległości. Spaceruję nad rzeką, gdzie wieczory spędzają mieszkańcy. Grupa damsko – męska w różnym wieku tańczy jakiś układ (tak jak w Chinach, z tym, że tam zawsze były to tylko kobiety). Pierwszy raz od tygodnia jem obiad.

Kambodżańskie kobiety często jako dzienny strój noszą piżamy 🙂

Kambodża, a właściwie Królestwo Kambodży to państwo w środkowo – wschodniej Azji nad Zatoką Tajlandzką. Jej powierzchnia to 181 tyś km2 a liczba ludności to 15 mln.

 

Phnom Penh jest stolicą Kambodży. Mieszka tu około dwóch milionów osób.

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s