









Sri Lanka (Ceylon) jest to tropikalna wyspa położona na oceanie indyjskim na południe od Indii. Stolicą Sri Lanki jest Colombo, znajdujące się na zachodnim wybrzeżu wyspy. Sri Lanka jest około 5 razy mniejsza niż Polska. Liczba mieszkańców przekracza 21 milionów.
Trzydziestoletnia wojna (najdłuższa wojna w historii Azji) pomiędzy Sri Lanka a indyjskim Tamil Nadu skończyła się w 2009 roku. Kraj intensywnie odbudowuje się po latach stagnacji. W ciągu ostatnich kilku lat zostały wybudowane 2 autostrady. W Colombo widać wiele nowoczesnych drapaczy chmur. Część z nich to siedziby firm, pozostałe to luksusowe apartamenty. Colombo robi bardzo dobre wrażenie (szczególnie po moim pobycie w Indiach). Jest czysto. Na ulicach nie ma śmietników, ale nigdzie nie walają się śmieci. Kierowcy są uprzejmi! Nie próbują rozjeżdżać pieszych na pasach. Ludzie mniej się gapią. Znacznie rzadziej zaczepiają mnie na ulicy lokalni mężczyźni. Lokalny transport autobusowy jest bardzo dobry (ale to akurat tak samo jak w Indiach).
Sri Lanka wciąż należy do biednych państw, natomiast bieda którą można tu zobaczy nie jest tak przytłaczająca jak indyjska.
Na Sri Lance główną religią/stylem życia jest buddyzm. Buddyjskie świątynie – stupy, w różnych rozmiarach można zobaczyć tak często jak w Polsce kościoły.
Colombo jest ładnym miastem. Znajdują się tu małe jeziora w środku miasta. Na jednym z nich mieści się centrum medytacji – świetny punkt to obserwacji lokalnych ptaków.
Warta odwiedzenia jest Gangaramaya Temple – buddyjski kompleks świątynny. Jest tu także biblioteka i muzeum. Na terenie świątyni jest też smutny, przykuty łańcuchem słoń.
Nad brzegiem morza jest stara latarnia morska Old Galle Buck Lighthouse. Wcześniej można było stamtąd podziwiać nadbrzeże. Teraz koparki i spychacze powiększają teren lądu usypując w morzu kamienie i utwardzając teren. Podobno ma tu powstać hotel.
Niedaleko od latarni jest Sambodhi Chaitiya – buddyjska stupa, która wnosi się na 20 metrów. Jest to świetny punkt widokowy na miasto i port.
W Colombo można podziwiać nowoczesną architekturą nowych budynków lub kolonialne pozostałości po dawnych czasach.
Na nadmorskim deptaku Galle Face Green miałam okazję podziwiać piękne zachody słońca. Mieszkańcy wychodzą wtedy na spacery. Schodzą z położonego kilka metrów nad poziomem morzą deptaka i spacerują po wąskiej plaży. Dzieci kąpią się w morzu, a dorośli niby ich pilnują sami mocząc się często do pasa w wodzie. Przy deptaku jest mnóstwo stoisk z napojami i jedzeniem. Jest to także miejsce puszczania latawców.
W Colombo znajduje się Slave Island – Wyspa Służących. Kiedyś była ona całkowicie otoczona woda. Jest to jedno z najstarszych części miasta. Za czasów kolonialnych Holendrzy trzymali tu swoją służbę. Większa część wyspy jest zamieszkana przez ubogą ludność. Jest tu mnóstwo wąskich uliczek pełnych małych domków. Zaludnienie jest bardzo duże. Część z zabudowań została już wyburzona i w jej miejscu powstały luksusowe wieżowce. Resztę oryginalnej zabudowy czeka ten sam los. Tereny w centrum miasta według władz są warte znacznie więcej niż poczucie przynależności biednych mieszkańców stolicy, zasiedlających te tereny od pokoleń. Rozmawiałam z panem pracującym w małym sklepiku obok dziś już ogrodzonego pustego placu pod budowę. Dom jego rodziny znajdował się właśnie za tym ogrodzeniem. Został wyburzony razem z pozostałymi domami. Na ich miejscu powstaną siedziby zagranicznych firm, albo hotele. Pan, ze względu na odległość do miejsca gdzie została przesiedlona jego rodzina, większość dni śpi w sklepie.
Na terenie Slave Island francuski artysta C215 zamieścił kilkanaście małych malowideł na murach budynków. Są to głównie portrety mieszkańców. Jeden z portretów został namalowany wewnątrz czyjegoś mieszkania. Niestety kiedy chciałam go obejrzeć okazało się, że ściany zostały odmalowane na jadowicie zielony kolor i malowidło zostało przykryte.
Sri Lanka jest sporo droższa niż Indie, a ponoć także niż południowo – wschodnia Azja.