Jeden z weekendów majowych wraz z koleżanką Dublinią spędzamy na zwiedzaniu poddublińskich atrakcji. Na pierwszy ogień Castletown – piękna posiadłość położona w Hrabstwie Kildare. Pałac w stylu palladiańskim zbudowano w pierwszej połowie XVIII wieku dla Williama Connolly. Po jego śmierci dziedziczony został przez jego bratanka Williama Jamesa Connolly, a potem przez syna Toma Connolly. W rękach jego żony Lady Louisy pałac nabiera szlachetnego wyglądu. Spędza ona większość swojego życia zajmując się dekoracją i wykończeniem domu i przylegających do niego terenów. Prowadzi także działalność dobroczynną, wspierając edukację okolicznej ludności i wspierając ją w czasach głodu.
Wonderful barn to budynek w kształcie korkociągu/ślimaka. Najprawdopodobniej był to spichlerz. Został on wybudowany tuż po klęsce głodu z lat 1740-41. Był to także jeden z rodzajów wsparcie lokalnej ludności – zatrudnianie przy budowie. Kopia tego budynku znajduje się w dublińskiej dzielnicy Rathfarnham.
Connolly’s Folly – ozdobny obelisk wybudowana w tym samym czasie (i z tego samego powodu) co Wanderful Barn.
Carton House – kolejna z posiadłości z Hrabstwie Kildare, wybudowana w XVIII wieku dla XX Hrabiego Kildare. Poślubił on Lady Emily – siostrę Lady Louisy z Castletown. Byli bardzo zamożni, ale oboje lubili popuścić pasa z wydatkami i fortuna się rozeszła. Wspólnie wyprodukowali 19 dzieci. Po śmierci Księcia (którym w międzyczasie stał się Hrabia), Emily wyszła za mąż za nauczyciela swoich dzieci, z którym doczekała się kolejnych 3 dzieci.
Kolejnego dnia objechałyśmy kilka miejsc w Hrabstwie Wicklow. Poszukiwałyśmy tuneli drzewnych i w kilku miejscach udało nam się je zobaczyć. Minęłyśmy ruiny starej fabryki znajdującej się na wzgórzu. Na koniec zawitałyśmy do labiryntu w Greenan, w którym najpierw nie możemy trafić do środka, a potem znaleźć drogi na zewnątrz. Krajobrazy w Wicklow jak zawsze zapierają dech.
Pogoda była świetna, wiosna w rozkwicie. Rzeka w Baltinglass dosłownie kwitła.