In a search of Christmas spirit

h4ApVC969ZL8KhQ7eX

tiaS38UscH2G23aJIX

tRfuN8PaFGg3IH0h5X

vf1LcLO2huJbglfPNX

yGeI1KUTQamIbM9PaX

czbRICsSBgDbiqY1bX

7b0VV1oYntnrpNbTXX

WYaFhqNfTIrUI5fpCX

FkmLpF1sU4nZsJUtCX

qidgRZ2A9BQSSpBjPX

GZb0VjvbkdPWzIpKIX

XUctSAIOyodao7Rt2X

PBAhKRuWbD90zvIW2X

 onsQ9Jwh8kIYORyBcX

 qM9HJSPSUt8WgCbdpX

 gCXREYTIMc9Li0clZX

 Fetf7NXVoMfFJG8vAX

 HoXzYY7Qrq87uohuYX

 7qnkkVecMQOkm7wLbX

 sctjaLSuWbyo6xJxVX

 0XUtnkKp6uAEqBnK8X

bBsJBjQCAWaSFs4dXX

CJFLLUJQjM3fJJZAgX

bzUV1O3sXs8imZErzX 

41KUODexR3wpsoLwoX

E2I7uwY6wM2nkwT0pX

gTrb4V0LQrov0abFfX

mpcnKS7j4XuC1xMdwX

3x562Exs774YBWJCrX

tIU1L0xYwbacWhqaHX

kjISyQsjXxUlvwMxZX

W tym roku wyjątkowo poszukuję świątecznej atmosfery. Na pierwszy ogień świąteczny market w Castletown House. Miejsce jest piękne. Otoczony parkiem dwór z początku XVIII wieku, wybudowany w stylu palladiańskim. Niestety market, nie jest w ogóle świąteczny, sporo wstrętnego, śmierdzącego żarcia i ogólnie mydło i powidło. Za to czas spędzony z koleżankami przy grzanym winie jak najbardziej udany. Do Castletown House wybiorę się na wiosnę, gdy zostanie otwarty po zimowej przerwie. Przeczytałam ostatnio bardzo interesującą książkę o rodzinie, do której należał ten dwór, a także Carton House.

Z koleżanką z pracy oglądam jej ulubiony świąteczny film – Elf. Nigdy go wcześniej nie widziałam. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak się śmiałam:) Moje ulubione filmy na ten sezon to Holiday i Love Actually.

Idę na koncert mojego (byłego już) chóru. Jest bardzo klimatycznie – w kościele oświetlonym świecami. Łudzę się przez chwilę, że wkrótce do nich wrócę, ale to chyba tylko magia chwili.

Duże i małe miasta mają świąteczne iluminację. Włączenie świateł jest popularną uroczystością.

Piekę pierniki, moja jedyna jedzeniowa tradycja. Moje biuro dekoruje się na potęgę. W tym roku odpuszczam sobie świąteczny wyjazd firmowy, za to spędzam znacznie lepszy weekend w towarzystwie Dublinii. Wybieramy się do Waterford na świąteczny festiwal Winterval. Miasto wydaje mi się znacznie bardziej ciekawe, niż gdy byłam tu poprzednio. Jest sporo świątecznych dekoracji, natomiast większość atrakcji jest skierowanych do dzieci. Buszujemy po sklepach charytatywnych a lunch jemy w cudnej herbaciarni, w stylu lat dwudziestych z pasującą muzyką.

Dodaj komentarz