Russborough House and Hollywood Fair

ji0aIn0uDPHbG0a6iX

W14542gy6HQZxFETQX

Ldi2FgzAFngygDG2OX

NjB0BfBDq1QISrjOdX

 efJigSFMBpWFzg9pJX

 p1KqkBhHztsZQI1F5X

 qho67Eixq8YlIIM06X

 h2dj4bwk3RK9r1jSeX

4n3FscCabGWGQJr5SX

I4IS4eNi5TgkUq0igX

 Ax0wOEDT25KPNpfM7X

 0AIGMPKV0iooL6ZjxX

 a28zCaCbgCarNWCjYX

 CBGMqdSC6o2aDxBrIX

 GKokGmyKBjkzXbgL0X

 a3DE7d0bjAbwljffwX

PtxPjGYOmErtYx7sEX

Hal61cEbK4j1kfDWTX 

G58ezYRrbNWUvYnLbX

 jMSkmYn6o5uGwMtPXX

 MXbNQqdrVfgfaVH17X

 L6wLV3yxnoorejbEYX

 YD7tzaSblatZjOdhPX

1JkT11BTz8Hc4BfVaX

RaQRGOobvhzxmUpc5X

acDVeHFXqTWtNuZRtX

Z5XEfabQ4XzWdM4ZWX

2PhgsfSO47M7abbTCX

FE3aRdoXZ0yrFn4o5X

dk7yoVma5t4TLJXNmX

 HNUqJC52AgkOzynM9X

 wW0BEsuUl7M7N57RzX

XyARBMbpq6gZQOHduX 

VEosNmNT86vYoySz8X

bYYKolqwYobADus5YX

bMOFzDwbMaTafJYqgX
Spędzam weekend u koleżanki w Balltinglass. Wybieramy się do Rasborough house. Jest to piękny pałac wybudowany w latach 1741 – 1755 przez rodzinę Leason.To ponoć najdłuższy budynek w Irlandii, fasada ma 210 metrów. Leasonowie byli to oczywiście Brytyjczycy, którzy przeprowadzili się do Irlandii w drugiej połowie XVIII wieku. Joseph Leason, który sfinansował budowę posiadłości, uzyskał tytuł hrabiego Milltown. Rozpoczął on kolekcję dzieł sztuki, powiększaną latami przez kolejne pokolenia. Rasborough pozostawało w rękach rodziny Leason, a później także dalszego pokrewieństwa spadkobierców aż do 1952 roku. Kolekcja dzieł sztuki została podarowana Galerii Narodowej, która musiała zostać rozbudowana, by ją pomieścić. W 1952 roku Sir Alfred i Lady Beit kupili pałac. On był spadkobiercą diamentowej fortuny, podróżnikiem i fotografem, jego zdjęcia i krótkie filmy można oglądać w czasie zwiedzania domu. Ona również pochodziła z arystokratycznej rodziny. Posiadali wielką kolekcję dzieł sztuki, wśród których były m.in. obrazy Picassa, Vermeera i Rubensa. Byli filantropami, fundującymi szkoły, biblioteki i szpitale w Afryce.

Kolekcja Beitów przyciągała złodziei i pałac był kilkukrotnie okradziony. Większość skradzionych obrazów udało się z czasem odzyskać. W 2000 roku Beitowie podarowali większość swojej kolekcji Galerii Narodowej.

Wykupujemy wycieczkę po domu i jest to wielce interesujące. Przewodniczka opowiada o historii domu i rodzin, w których posiadaniu był. Wnętrza są piękne i wciąż można tu podziwiać wiele wybitnych obrazów. W jednej z sal, na fortepianie stoi zdjęcie Paderewskiego, który tam kiedyś gościł.

Na jednym ze zdjęć uwieczniona jest Coco Chanelle. W chustce na głowie wygląda na miejscową wieśniaczkę 🙂

Do pałacu przylega park, spacerujemy po ogrodach i podżeramy maliny z krzaków. W labiryncie trochę błądzimy, choć w ręku mamy mapę 🙂

Potem gwóźdź weekendu – Hollywood Fair. Hollywood to mała wioska w Hrabstwie Wiclkow. To od niej wzgórza w Los Angeles wzięły swoją nazwę. Wielu irlandzkich imigrantów wyjechało na przestrzeni lat do Ameryki – to jeden z ich wpływów. Spacerujemy po wiosce. Wielu mężczyzn nosi płaskie czapki (flat cap), jako, że będzie się tu odbywał festiwal tych nakryć głowy. Jemy jeżyny w krzaków. Bardzo rzadko widać tu lokalsów jedzących jakieś dzikie owoce. No i nie zbierają grzybów. Idziemy do lokalnego community centre, kupujemy bilety, i możemy obejrzeć galerię starych zdjęć uwieczniających mieszkańców wioski. W cenie herbata i ciasta upieczone przez starsze panie.

Hollywood Inn – pub wybudowany w 1790 roku i Tutty’s pełnią honory wioski. Jest tu kilka kościołów, w tym jeden imienia świętego Kevina, który był związany z wioską. Stąd zaczyna się 30 km piesza trasa nazwana jego imieniem, wiodąca do Glondalough.

Dzień przed główną imprezą wszędzie jest sporo błota. Od rana pada deszcz. My nie mamy kaloszy i zostajemy w domu oglądać filmy, pić wino i jeść dużo chlebka (to już moja specjalność).

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s