Do Splitu dojeżdżam rano z pobliskiego Trogiru. Plecak zostawiam w przechowalni na dworcu (najtańsza opcja), chwilę poszukuję kantoru z dobrym przelicznikiem i idę na spacer po starówce.
Split – stolica Dalmacji i drugie największe miasto Chorwacji. Sztandarową atrakcją jest starówka mieszcząca się w ruinach pałacu Dioklecjana. W latach 295 – 305 ne pałac został wybudowany dla cesarza. Dziś w dawnych pałacowych korytarzach są wąskie uliczki z budynkami mieszkalnymi, sklepami i restauracjami. Na wielu wystawach przepiękne kostiumy kąpielowe:)
Historyczna część robi wrażenie. Z dzwonnicy przy katedrze Św. Duje podziwiam panoramę miasta, pokrytą czerwoną dachówką starówkę, morze i okoliczne góry. Na plac przy katedrze wychodzi cesarz Dioklecjan. Tłum reaguje entuzjastycznie. Cesarz przemawia, po czym odchodzi wraz z towarzyszącą mu damą.
Jest gorąco. Wdrapuję się do położonego na wzgórzu Parku Suma Marjan. Z tarasu widokowego w połowie trasy świetnie widać port i całe miasto. Kwiaty juk wyrastają w górę na wiele metrów. Las na szczycie pachnie żywicznie i daje wytchnienie od wczesno popołudniowego upału.