Wybieram się do biblioteki, która jest w centrum handlowym. Wokół tłum ludzi objuczonych torbami, choć to dopiero koniec listopada. Miasto już od jakiegoś czasu jest świątecznie udekorowane.
Spędzam super dzień z koleżanką, odwiedzamy stare śmieci, gdzie kiedyś mieszkałyśmy i jemy obiad w pięknie, świątecznie udekorowanym pubie.
Sobotni wieczór spędzam ze znajomymi w jednej z moich ulubionych włoskich restauracji. Gdy ktoś z gości dostaje urodzinowy tort, reszta restauracji dołącza się do śpiewania happy birthday 🙂